noo własnie...nie wolno krzywdzić dzieci łona swego lub innego łona...kto to widział. chyba ze uczyni sie to z wyjątkową okrutnościa i teatralnym artyzmem mam na mysli mieganie ze siekiarką hektolitry krwi i uszkodzenia ciała
tak mnie naszło nie wiem dlaczego o dzieciach a nie o psach
Ulepiłam sobie domek
Z niewidzialnej plasteliny
Dwa okienka, dwa kominy
Z niewidzialnej plasteliny
A w okienkach kwiatki, bratki
Z niewidzialnej plasteliny
A dla taty krawat w kratki
Z niewidzialnej plasteliny
Ulepiłam sobie pieska
Mięciutkiego z czarnym pyszczkiem
Lalki Kasię i Tereskę
I pistolet i siostrzyczkę
Namęczyłam się okropnie
Stłukłam łokieć, zbiłam szklankę
Mamo, tato - chodźcie do mnie !
Mam tu dla was niespodziankę
Czemu na mnie tak patrzycie
I zdziwione macie miny ?
Czyście nigdy nie widzieli
Niewidzialnej plasteliny ?
1 komentarz:
noo własnie...nie wolno krzywdzić dzieci łona swego lub innego łona...kto to widział. chyba ze uczyni sie to z wyjątkową okrutnościa i teatralnym artyzmem mam na mysli mieganie ze siekiarką hektolitry krwi i uszkodzenia ciała
tak mnie naszło nie wiem dlaczego o dzieciach a nie o psach
Prześlij komentarz